-

molier

Komentarze użytkownika

@Kokietowanie nicością, jako ostatnia faza samouwielbienia (20 lutego 2020 08:54)

Lepiej i praktyczniej jest zawdzięczać wszystko sobie, a nie Bogu

 

molier
20 lutego 2020 09:47

@O ludziach zamienionych w nic i świętych drugiej ligi (19 lutego 2020 09:01)

Jesteś bezkompromisowy w obnażaniu manipulacji. To jest niezwykle bolesne tak dla manipulatorów jak i manipulowanych, o ile ci drudzy zauważą że są wkręcani. Ładna nazwa i taka lekka dająca odpuszczenie głupoty.

molier
19 lutego 2020 10:14

@O możliwościach zaistnienia na rynku treści. Stara, świecka tradycja III (18 lutego 2020 10:39)

To do bozenan. Nie wiem, czemu pod Gabrielem się zapisuje....

molier
18 lutego 2020 17:11

@O możliwościach zaistnienia na rynku treści. Stara, świecka tradycja III (18 lutego 2020 10:39)

Wersja katolicyzmu proponowana przez ww duchownych jest przystosowana do czasów współczesnych i stara się bardziej zrozumieć potrzeby człowieka. Być może zawsze tak było; nie wiem. Natomiast z nauczania ww. duchownych wynika, że chcą przełożyć język ewangelii na zrozumiały dla zwykłych ludzi. Pokazać jak można w życiu korzystać z tych nauk. Bo nie każdy łapie za Pismo Sw. jak ma jakieś problemy. 

 Ksiądz na kazaniu w niedzielę skupia się na tłumaczeniu prawd wiary, ale to niekoniecznie ma zastosowanie na codzien. Stąd tak duża chwytliwość nauk ww.duchownych. Nie każdy umie wyciągnąć naukę z postów, sakramentów itd, kazań. Tym bardziej, że tradycyjny przekaz nie zmienia się od lat. Masz chodzić do kościoła, modlić się, przyjmować sakramenty. A ja ...

molier
18 lutego 2020 17:10

@Żołnierze i księża. Nowa świecka tradycja II (17 lutego 2020 09:13)

I tutaj, moim zdaniem, tkwi problem. Dyskutanci odnoszą się do zupełnie różnych aspektów działalności o.Szustaka. Bo faktycznie doktrynalnie zarzucić mu niczego nie można właściwie. Doktryna ok, narzędzia komunikacji iście amerykańskie też ok, przekaz trafia w najczulsze potrzeby duchowe, czy psychiczne. I nagle dysonans poznawczy. Niewinne zdanie o preferencjach politycznych o.Szustaka zawaliło calą narrację. To dopiero nam otwiera oczy? Nie było wcześniej sygnałów, że budowanie społeczności wokół o.Szustaka służy innym celom niż ewangelizacja? A skąd to było wiadomo? Gospodarz wskazuje na szereg takich sygnałów, ale dla wielu to nic takiego, że zakonnik nie podlega właściwie regułom obowiązującym w nowicjacie, czy w ogóle życiu zakonnym. No t ...

molier
18 lutego 2020 13:57

@O możliwościach zaistnienia na rynku treści. Stara, świecka tradycja III (18 lutego 2020 10:39)

Na manipulacje podatni jesteśmy jak mało który naród. Kompleksy wobec wielkich tego świata przysłaniają nam zdrowy ogląd sytuacji. I zainteresowane w utwierdzaniu nas w tym przekonaniu nacje, czy grupy wpływu nie mają najmniejszych trudności. Szlifowanie wystarczy aż nadto.

Łykamy wszystko jak indor kluchy; dobrze nam robi na ego to, co z Ameryki, czy z tzw. wyższych sfer (mam na myśli te intelektualne również). A poza tym zwalnia nas to od myślenia i odpowiedzialności za siebie. Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że państwo o nas zadba oraz kościół

 Że zło tego świata nas ominie. Nie lubimy rycia, bo najczęściej obnaża niewygodna prawdę, albo zmusza do myślenia. Po co, jak juź wszystko mamy przemyślane i poukładane.

 

 

 

...
molier
18 lutego 2020 11:28

@Żołnierze i księża. Nowa świecka tradycja II (17 lutego 2020 09:13)

Jeśli człowiek, w tym wypadku kapłan mówi o swoich słabościach i nawracaniu się z nich, to moim zdaniem jest wart większego zaufania niż ten, który te słabości i grzechy ukrywa prezentując doskonałość. O.Szustak tak robi. I my możemy się wzdragać, że taki człowiek mówi o nauczaniu kościoła, ale nie ma ludzi doskonałych. Przecież o.Szustak wcale nie musi ujawniać swoich grzechów publicznie, ale uznał, że to przyniesie korzyści ludziom słabym i błądzącym . Przyjął taki model ewangelizacji. Dość odważny i nie faryzejski. Można to oczywiście wyszydzić, ale historia KK poucza nas, że byłoo wielu błądzących, którzy stali się świętymi.

molier
17 lutego 2020 13:21

@Żołnierze i księża. Nowa świecka tradycja II (17 lutego 2020 09:13)

Jeśli KK nie reaguje na nauczanie o.Szustaka, to znaczy, że my się czepiamy i mamy swoje wizje, jak takie nauczanie ma wyglądać. Przecież o. Szustak jest bardzo popularny i wszędzie go pełno. Zwierzchnicy jego nie widzą tego? Na pewno widzą i popierają taką formę ewangelizacji oraz tak sformatowaną osobowość.

Więc co my tu mamy do gadania? 

molier
17 lutego 2020 12:12

@Bardzo stare ogłoszenie (17 lutego 2020 00:49)

Co to znaczy "wiadrem sprać". Jakiś nie wyobrażam sobie bicie wiadrem....

molier
17 lutego 2020 11:28

@Żołnierze i księża. Nowa świecka tradycja II (17 lutego 2020 09:13)

O. Szustak stylizuje się na styl kaznodziejstwa z pogranicza różnych terapii, co adresowane jest do młodzieży. A przekaz jest taki, że niezależnie od tego jak jesteś sformatowany (ktoś jeszcze używa takich określeń), dasz radę. I tu przedstawia własny przykład, jak mimo tylu słabości daje radę. Ba, jest nauczycielem duchowym. To jest bardzo chwytliwe i uwodzi osoby niepewne i uwikłane we własne słabości. Młodzież, która nie ma wzorców chętnie się w to angażuje, gdyż taki przekaz daje nadzieję. Poza tym o. Szustak jest bardzo przekonujący, jest elokwentny i posługuje się barwnym językiem. Wykorzystuje wszystkie dostępne, nowoczesne kanały komunikacji, co również jest jego atutem.

 Nie dziwi więc jego popularność i wpływ na tak pojęta ewangelizację

...
molier
17 lutego 2020 10:31

@Taryfa dzienna, taryfa nocna [19] (16 lutego 2020 12:07)

No jasne, że ma więcej danych! W tym niezręcznym sformułowaniu chodziło mi o to, że lekarz, tak jak i inni ludzie nie ma pewności co do rozwoju choroby i związanych z tym rokowań. Jest to uzależnione od wielu czynników, które nie są brane pod uwagę, bo trudno je nawet przewidzieć. I tutaj ludzie stają się równi w nieprzewidywalnym.

molier
16 lutego 2020 15:50

@Taryfa dzienna, taryfa nocna [19] (16 lutego 2020 12:07)

Lekarz ma więcej danych, aby znać rokowania? Myślę, że chyba nie. Na pewno jest bardziej oswojony że śmiercią. No, ale cudzą

 Nie wiem, czy to działa w przypadku własnej.

 

molier
16 lutego 2020 14:13

@Taryfa dzienna, taryfa nocna [19] (16 lutego 2020 12:07)

Umieranie w samotności to duże wyzwanie. Ale czy łatwiej znieść jeszcze dodatkowo ból rodziny? A może tak jest, że wtedy już tylko koncentrujemy się na własnym bólu i rozpaczy? Z logicznego punktu widzenia wciąganie bliskich w nasze umieranie powinno ulżyć naszym cierpieniom. A co jeśli je zwiększa? Albo jesteśmy na to obojętni przytłoczeni własnym bólem? 

 Podoba mi się ta opowieść i ten lekarz.

Wybrał bycie w tu i teraz bez całej dramaturgii śmiertelnej choroby.

 

molier
16 lutego 2020 13:42

@Żydowska tandeta (8 lutego 2020 09:30)

Pełna zgoda. Emocje to najlepsza pożywka, żeby nigdy nie wyjść z paranoi. Tylko ile można się emocjonować ciągle tym samym i tak samo. Zauważyłam, że nawet mocno wykształceni ludzie dają się opętywać czymś, na co nie mają wpływu.

Poza tym często bezrozumnie atakują oczywiste fakty. I wplątują się w walki polityczne, które są tylko biciem piany. Inna rzecz, że ciężko pogodzić się z tym, że nie ma się wpływu na rzeczywistość, która miała wyglądać zupełnie inaczej jak nasi dojdą do władzy.

 

molier
8 lutego 2020 17:53

@Żydowska tandeta (8 lutego 2020 09:30)

To było do Ewy Rembikowskiej z 10:08

molier
8 lutego 2020 14:18

@Żydowska tandeta (8 lutego 2020 09:30)

Tylko jest niebezpieczeństwo, że z jednej paranoi wpada się w drugą. Szukanie kłamstwa i manipulacji wszędzie. Zachowanie zdrowego rozsądku i umiaru idzie się wtedy paść. Bo zawsze znajdą się dowody, które potwierdzą nasze przekonania. Tak działa nasz umysł i doprawdy nie ma mocnych, żeby to skutecznie zmienić.

 

 

 

 

molier
8 lutego 2020 12:21

@Całe szczęście już po 4 czerwca (8 czerwca 2019 09:43)

No, ale wtedy KK był z Solidarnością i ze zmianami. A przecież KK to nie ogłupiały Kowalski, który dawał się wkręcać. Wszyscy wierzyliśmy w NOWE, tym bardziej, że kościół był z nami. Ufaliśmy.

molier
8 czerwca 2019 15:56

@O robieniu porządków pod celą (7 stycznia 2019 09:32)

czyli generalnie prymas Wyszyński i Św. Jan Paweł II błądzili biorąc lud w obronę i piętnując poczynania władzy...

molier
12 stycznia 2019 22:09

@O ahistorycznej postawie księży (6 stycznia 2019 08:54)

nie wiem, czy znajomość historii pomoże na słabość charakteru i brak właściowej formacji duchowej.

Inna rzecz, ze może zainspirować do poszukiwań swojego miejsca w życiu kapłana. 

Tylko, że szeregowy kapłan jest silnie zhierarchizowany i tak naprawdę ma niewielką moc sprawczą, dopóki nie osiągnie jakiejś pozycji w tejże hierarchii. I może taka edukacja w ogóle nie jest potrzebna z punktu widzenia, że się tak wyrażę językiem korporacji,  "celów organizacji"?

molier
11 stycznia 2019 22:16

@O robieniu porządków pod celą (7 stycznia 2019 09:32)

pani Pantero, w punkt! KK jest w totalnej defensywie. Nie wytknie żadnych grzechów władzy. Nie wstawi się za krzywdzonymi. Nie słychać na kazaniach, żeby ksiądz łajał przedstwicieli władzy; tylko lud. "Lud" czuje się zostawiony sam sobie.   Lud ma tylko słuchać, dawać ofiarę i przestrzegać przykazań. Zgoda, takie są nasze obowiązki, jako katolików, ale od swoich pasterzy oczekujemy nie tylko straszenia, ale obrony przed wilkami. Teraz okazuje się, że to my mamy bronić naszych pasterzy. Czy to nie jest na głowie postawione?

 

molier
11 stycznia 2019 21:33

 Poprzednia  Strona 5 na 6.    Następna